Mamy plan

Z wykończeniem jesteśmy jeszcze daleko, ale już coraz bliżej końca. Salon nabrał już kolorów. W prawdzie nie był to zamierzony kolor, ale nawet nie wyszło najgorzej. Zasugerowałam się nazwą caffe latte i trochę zaskoczył mnie efekt. Miałam okazję kilka razy delektować się prawdziwym latte i kolor wydawał mi się inny 😝 Według mnie do tej latte ktoś dolał budyniu brzoskwiniowego, ale może to tylko moje odczucie.

 Łazienka w tym tygodniu powinna być skończona, więc to będzie duży krok do przodu. Tym zajmuje się mój mężuś i muszę przyznać, że idzie mu świetnie. 💪
Ja w tym tygodniu chciałabym wyszlifować i pomalować przedpokój, wtedy zostaną nam do położenia płytki podłogowe. Imitacja drewna na całości. Nie mówię, że to będzie koniec prac, ale będzie to już zamknięcie jakiegoś etapu. Będzie można organizować kuchnię. No i w głowie pojawia się plan. Plan na MUNDIAL u siebie😁. Myślicie, że damy radę?


Komentarze

  1. A co macie nie dać :D Najgorzej to zrobić łazienkę mówię Ci. Jak już to ogarniecie to pójdzie wszystko z górki. Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda to całkiem fajnie :) Szczególnie spodobały mi się wasze płytki łazienkowe. Na pewno efekt będzie świetny

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mimozami jesień się zaczyna

Witajcie w 2020

Sylwestrowo