Mamy dach

To już nasze ostatnie święta na wynajmowanym. Powiem więcej. To już nasz ostatni miesiąc na wynajmowanym. Mamy już dach, więc już jesteśmy blisko końca 😄 Wiem, wiem. Nie ma jeszcze okien i drzwi, ale to pewnie kwestia tygodnia.
Prace dachowe poszły szybko i sprawnie. Ekipa spisała się na medal. No i muszę przyznać, że kolor dachówki nam się udał. Cały czas do końca nie byłam pewna tej dachówki. Pojedyncza sztuka w rzeczywistości bardziej przypominała czerń niż grafit, ale efekt końcowy nas urzekł. Pod wrażeniem są również nasi sąsiedzi, którzy budowę śledzą na bieżąco i są zadziwieni szybkością postępu prac na budowie.
Nie mamy jeszcze gotowego stropu, ale nie mogliśmy się ostatnio oprzeć i po belkach chodziliśmy po naszym poddaszu. Widok na las jest po prostu piękny. W ostatniej chwili zdecydowaliśmy się na wstawienie okna w szycie z widokiem na las. To była bardzo dobra decyzja. Będzie to doskonały punkt obserwacyjny. Daniele podobno wędrują przy samym płocie.
Teraz świętujemy, ale zaraz po świętach rozpoczynamy prace ziemne. Najwyższy czas zająć się podpięciem wody, wkopaniem oczyszczalni i ogólnym zagospodarowaniem działki. Majówka za pasam, więc trzeba wygospodarować trochę stabilnego gruntu pod pieczenie kiełbasek.

A tym czasem życzymy Radosnych Świąt Wielkanocnych !

Komentarze

  1. Kochani, jakze przyjemnie patrzec na kolejne zdjecia z Waszej budowy i na postepy. Rzeczywiscie, dom rosnie w oczach, budowa idzie sprawnie. Zycze Wesolych Swiat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodam jeszcze, ze domek jest coraz ladniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. super się prezentuje ten dach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dach wygląda świetnie, domek już też jakoś wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Witajcie w 2020

Mimozami jesień się zaczyna

Sylwestrowo