Jakie zmiany?... Niewielkie


Wiele osób pyta mnie jakie zmiany wprowadziliśmy w projekcie. Nie było tego wiele. Z tego co pamiętam architekt przesunął nam ścianę z wiatrołapu, żeby zmieściły się wygodne schody zabiegowe. Zmieniliśmy też wielkość okna w łazience. To było moje marzenie, żeby w łazience było okno a w pierwotnym projekcie było tylko coś minimini co okna nie przypominało a raczej kojarzyło mi się z włazem dla gołębi. Dodaliśmy też okno dachowe na poddaszu. Tylko jedno, żeby doświetlić górę. Na razie nie mamy pomysłu na poddasze, więc nie zawracamy sobie tym głowy.
 Kolorystyka... Cały czas byliśmy pewni, że pójdziemy w brązy, bo przy lesie, bo sąsiedzi też poszli w brązy. Na ustaleniach w Abakonie doszliśmy do wniosku, że tyle tych brązów, że to już przesada. Tu orzech, tu dąb taki a tam sraki. Na projekcie dach jest ciemno-szary czy może raczej tak modny na wszystkich budowach antracyt. No więc dach będzie ciemny, ale tak na serio to nie pamiętam jak bardzo ciemny... Ciemny też będzie komin. Dlaczego? Dlatego, że architekci chcieli, żeby Mikołaj nie miał problemów z dostarczaniem prezentów i zaprojektowali nam wielki komin.
Ciemny komin na tle ciemnego dachu - powinno być dobrze :)
 Wybraliśmy też już kolor tynków zewnętrznych. Paleta colorado z Ceresitu. Jaki to kolor... Nie pamiętam, ale na próbniku wszystko wyglądało bardzo fajnie :D

Na koniec, nie zapeszając dodam tylko, że może zaczniemy przed świętami.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sylwestrowo

Mimozami jesień się zaczyna

Witajcie w 2020